Wydrukuj tę stronę
piątek, 12 grudzień 2014 10:10

Dobra zabawka – dobra zabawa

Dla dzieci w wieku przedszkolnym zabawa powinna stanowić podstawową formę aktywności. Nie inaczej jest w przypadku dzieci z różnymi niepełnosprawnościami. Jednak dzieci z autyzmem rozwijają się inaczej niż ich rówieśnicy i obserwujemy to również podczas zabawy. Dlatego wybór zabawek dla małych autyków może przysporzyć rodzicom wielu trudności.

- Zauważyłam, że mój syn zamiast całymi zabawkami bawi się ich częściami – mówi pani Bożena. Zazwyczaj wybiera twarde elementy.

- Moja Agusia zawsze prosi o tę samą zabawkę: piszczącego misia, jest zafascynowana tym dźwiękiem i nie mogę jej nakłonić do bawienia się czymś innym – żali się pan Krzysztof.

 

- Dzieci autystyczne nie używaja zabawek zgodnie z ich przeznaczeniem – tłumaczy Magdalena Zięba, wychowawczyni „Krasnoludków” w integracyjnym punkcie przedszkolnym „Wesoła Karuzela”. – Na przykład, zamiast jeździć samochodzikiem po podłodze, bawią się samymi kółkami. Warto, by rodzice, wyciągali wnioski ze swoich obserwacji. Jeśli dziecko lubi klaskać, dobrym pomysłem będzie grzechotka, jeśli podczas zabawy przyciska do siebie różane przedmioty na pewno ucieszy się z przytulanki.

Zdaniem specjalistów, dzieci z autyzmem potrzebują zabawek, które pobudzają jednocześnie wiele zmysłów. Z tego punktu widzenia świetnie sprawdzą się z pewnością instrumenty muzyczne. Pobudzają różne zmysły, szczególnie słuch i koordynację. Instrumenty dęte pomogą dziecku rozwinąć umiejętności motoryczne, a ksylofony, keyboardy i bębenki będą stymulować wzrok, słuch i motywować dziecko do aktywności.

 

Bardzo ważna podczas zabawy jest też stymulacja:

  • ogólnych zdolności motorycznych,
  • koordynacji wzrokowo-ruchowej,
  • utrzymania równowagi.

Zapewniają ją takie zabawy, jak: trampoliny, baseny z piłeczkami huśtawki.

Dobrze odbierane przez dzieci z autyzmem są również zabawki z miękkich materiałów. One jednak także powinny angażować więcej niż tylko zmysł dotyku. Warunek ten spełniają miękkie, piszczące lub świecące piłeczki.

- W moje grupie przedszkolnej są bardzo wysoko funkcjonujący autycy - mówi Magdalena Zięba. – Chętnie bawią się puzzlami, klockami. Bardzo lubią dopasowywać do siebie elementy, łączyć je w całość.

Jak dodaje M. Zięba, nie tylko zabawki mogą służyć do zabawy. Rodzice powinni dawać dzieciom możliwość dotknięcia nowych tekstur – piasku, nieugotowanego makaronu, ryżu, grochu. Autyzm zazwyczaj powoduje u dzieci niechęć do zmian, a p[odsuwanie im od czasu do czasu nowych rzeczy, może pomóc sobie z tym poradzić.

- Coś, co wydawałoby się proste i miłe, dla dzieci z autyzmem, stanowi wyzwanie, ponieważ zabawy muszą wcześniej nauczyć się od dorosłych. – dodaje Linda Błach, dyrektor Integracyjnych Punktów Przedszkolnych : Wesoła Karuzela” i „Mini Karuzela”, wychowawczyni „Żabek”. Droga do osiągnięcia sukcesu w tej dziedzinie nazywana jest treningiem zabawy i wymaga od rodziców spełnienia określonych kryteriów:

- przygotowania otoczenia – pamiętajmy, aby podczas zabawy ograniczyć ilość bodźców rozpraszających dziecko przedmioty powinny byś odpowiednio uporządkowane, a akcesoria potrzebne do zabawy umieszczone w jednym miejscu. Jeżeli np. uczymy układać klocki – przed dzieckiem powinny być tylko klocki;

- przygotowania przestrzeni do zabawy – ważne jest zwrócenie uwagi dziecka na osobę, z którą będzie się bawiło. Siadamy naprzeciwko, używamy takich zwrotów, jak: „Zobacz – samochód; popatrz na mnie, pokażę ci, jak budujemy garaż”, itp.;

- odpowiedniego zachowania dorosłego – w trakcie zabawy należy być cierpliwym i nie zniechęcać się tym, że nie każda zabawa się udaje. Czasami potrzeba czasu zanim zaproponowana aktywność spodoba się dziecku.

Zdaniem nauczycielek, systematycznie prowadzony przez rodziców trening zabawy stanowi podstawę do późniejszego organizowania sobie czasu wolnego przez dziecko, a z czasem nawet włączania się w zabawy grupowe.

- Rodzice często skarżą się, że ich dzieci nie chcą się bawić z rówieśnikami – mówi Linda Błach. – W przedszkolu integracyjnym mali autycy nie mogą unikać kontaktu z kolegami, a nauczyciele poprzez odpowiednie działania, starają się włączać ich do wspólnej zabawy.

Takie rodzaje zabaw, bardzo atrakcyjnych, do przeprowadzenia, których wymagana jest większa liczba osób: tradycyjny balonik, huśtanie się na huśtawce czy zabawy ze śpiewem są świetnym przykładem na to, że koledzy mogą być czasem niezbędni.

Z kolei w trakcie bawienia się tą samą zabawką przez kilka osób, ćwiczymy z dzieckiem czekanie na swoją kolej. Czasami maluchowi ciężko jest zrozumieć, że nie zawsze można mieć to co chce w konkretnym momencie. Umiejętność czekania przyda się nie tylko w trakcie zabawy, ale także w innych sytuacjach życia codziennego. Istotne jest też takie przygotowanie zdrowych dzieci żeby wiedziały, że są rówieśnicy, którzy mają trudności z włączaniem się do zabawy i czasami trzeba im w tym pomóc. Zgodnie z ideą integracji, uczymy tego w naszym przedszkolu – zapewniają M. Zięba i L. Błach.

 

Na podstawie: Mor J.: Śmiech, zabawa i nauka z dziećmi o profilu autystycznym, Cyklady, Warszawa 2006,

M. Sabik, W. Skrzypczyk: Zabawy dla dzieci z autyzmem, Wydawnictwo Harmonia, 2012.

Ewa Urbańska - Poter

Czytany 1374 razy